niedziela, 7 marca 2010

bonjour.

Dobra, zaczynam jeszcze raz. Tamten wpis był bez sensu. 
Na zdjęciu mój miś. Dostałam go na Gwiazdkę od rodziców i od razu pokochałam ;). Nazywa się Edi i jest jednym z lepszych pocieszaczy i słuchaczy. Nie licząc moich fantastycznych przyjaciółek ;) Dzisiejszy dzien byłby w sumie udany gdyby nie fakt, że zaś spadł śnieg. Nienawidze śniegu, zimna i zimowych ubrań. Godzina późna, ja nic nie umiem na biologię i jeszcze nie skończyłam mojego zadania z matmy, wrrr...dobra, idę sie edukować. Odezwę się za jakiś czas.

Obserwatorzy